Związków frazeologicznych jest w języku polskim znacznie więcej niż samych wyrazów. Konia z rzędem temu, kto umie oszacować ich liczbę. A jednak mimo że znajomości frazeologii wymagają od nas już nauczyciele szkoły podstawowej (każdy uczeń powinien wiedzieć, że syzyfowa praca to nie to samo co „Syzyfowe prace”), to często norma pozostaje normą, a uzus – uzusem.
Bo przecież ile razy słyszy się, żeby nie zasypywać gruszek w popiele, podczas gdy gruszek w popiele się nie zasypia, czyli nie przesypia tego momentu, aby rzeczone gruszki (suszone według dawnego zwyczaju w popiele) się nie spaliły. Przy okazji, nie zasypiać gruszek w popiele to tyle, co (za „Słownikiem frazeologicznym współczesnej polszczyzny”) nie zaniedbywać spraw wymagających załatwienia.
Albo dlaczego wciąż spotykam się ze stwierdzeniem, że ktoś idzie po najmniejszej linii oporu? Przecież aby uniknąć wszelkich trudności, idziemy po linii najmniejszego oporu – tylko taka forma jest logiczna i uznawana przez językoznawców za poprawną.
I w końcu: o co chodzi z tym ciężkim orzechem do zgryzienia? Przecież to mieć twardy orzech do zgryzienia oznacza stać wobec konieczności rozwiązania dużego problemu.
A większe problemy na głowie, im dalej w las… (tak, to świadoma kontaminacja). Chodzi tu jednak nie o to, by mnożyć przykłady i jeszcze bardziej komplikować coś, co już i tak proste nie jest. Rzecz w tym, aby z jednej strony nie bać się używać związków frazeologicznych (bez nich polszczyzna byłaby dużo uboższa), z drugiej nie iść po linii najmniejszego oporu, pamiętając, że niefortunnie przekształcane formy tych związków, chociaż regularnie używane, pozostają bez wątpienia poza normą. Bądźmy więc językowo czujni, dużo czytajmy i nie bójmy się pytać fachowców.
Aha, i zaglądajmy od czasu do czasu do słowników!
Karolina Chrzanowska – absolwentka filologii klasycznej oraz edytorstwa współczesnego. Redakcją i korektą zajmuje się od 2007 roku. Przez kilka lat współtworzyła magazyn o tematyce finansowej. Kocha książki, praca nad tekstem i walka z językowymi potworkami to jej pasja i nieustająco największe z marzeń. W wolnych chwilach projektuje strony internetowe.